Natarcie wojsk ukraińskich pod Bachmutem. "To pierwszy sukces ofensywy"
– Ostatnie dni pokazały, że nawet w tak ekstremalnie trudnych warunkach potrafimy iść do przodu i zniszczyć wroga. Walczymy mniejszymi środkami niż przeciwnik. Jednocześnie udaje nam się pokrzyżować jego plany – przekazał Syrski.
Podkreślił, że to wszystko dzięki żołnierzom ukraińskim, którzy walczą z agresorem, "pokonując najwyższe granice ludzkich możliwości". Jak dodał, na razie to tylko "częściowy sukces", ponieważ bitwa o Bachmut cały czas "trwa".
Według niego wszystkie możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń zostały opracowane z dowódcami bezpośrednio na miejscu działań wojennych.
Wojna na Ukrainie. Raport OSW z frontu
Jak informuje Ośrodek Studiów Wschodnich, 9 maja siły ukraińskie uderzyły w rotujące pododdziały rosyjskie na południe od drogi Bachmut-Konstantynówka, co doprowadziło do ich wycofania z rejonu miejscowości Stupoczky na wschodnią stronę kanału Doniec–Donbas.
"Ukraińcy wkroczyli na zajmowane wcześniej przez Rosjan tereny na głębokość ok. 2 km, a dwa dni później uderzyli jednocześnie na kilku kierunkach w okolicach Bachmutu, główny ciężar natarcia skupiając w rejonie wsi Iwaniwśke na południe od wspomnianej drogi Bachmut-Konstantynówka oraz pomiędzy Bohdaniwką a miejscowością Chromowe na północ od drogi Bachmut-Czasiw Jar" – czytamy w raporcie OSW z 442. dnia wojny.
Rosja chce zająć Bachmut za wszelką cenę
Po znaczących przełomach na Ukrainie w drugiej połowie 2022 r., w ciągu ostatnich pięciu miesięcy linia frontu prawie się nie przesunęła, i to pomimo ofensywy rosyjskiej.
Zdobycie Bachmutu, oblężonego od lata ubiegłego roku, byłoby pierwszym znaczącym zwycięstwem Rosji od dziewięciu miesięcy. Moskwa twierdzi, że otworzyłoby to drogę do zajęcia większego terytorium we wschodnim regionie Donbasu, który jest głównym celem wojennym.
Kreml nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową", prowadzoną w celu ochrony ludności rosyjskojęzycznej przed "neonazistowskim rządem" w Kijowie. Moskwa domaga się m.in. "demilitaryzacji" i "denazyfikacji" Ukrainy, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.